
Luksusowy deser inspirowany Dubajem totalnie odmienił moje podejście do efektownych słodkości. Połączenie kremowej mlecznej czekolady, chrupiącego ciasta filo i orzechowego kremu pistacjowego daje magię smaku kojarzącą się z eleganckimi cukierniami Bliskiego Wschodu.
Za pierwszym razem przygotowałam go na duże rodzinne spotkanie i tak już zostało – każdy prosi mnie o ten smakołyk. To już nasz mały zwyczaj na rozmaite uroczystości.
Produkty
- 550 g mlecznej czekolady (dobrej jakości) – odpowiada za kremowość i czysty smak
- 180 g ciasta filo lub kataifi – daje super chrupkość i delikatność
- 200 g naturalnego kremu pistacjowego – smak pistacji w czystej formie, bez dziwnych dodatków
- 80 g dobrego masła – całość ładnie doprawia i nadaje maślany klimat
Wykończenie
- 100 g białej czekolady do ozdoby – żeby całość wyglądała szykownie
- Garść borówek – jeśli masz ochotę na lekki, kwaskowaty przełamanie
Co będzie potrzebne
- 2 silikonowe foremki (ok. 12 x 20 cm) – wygodniej potem wyjąć gotowe kostki
Krok po kroku
- Pokrusz ciasto:
- Pokrój ciasto filo jak najdrobniej i na niezbyt długie paski. Kataifi jest już gotowe i nie musisz nic kombinować. Dobrze przygotowane sprawi, że środek wyjdzie idealnie równy.
- Zrumień na maśle:
- Wrzuć masło na patelnię, ustaw mały ogień. Dorzuć połamane ciasto i dokładnie przemieszaj. Smaż spokojnie, aż całość ładnie się przyrumieni i zrobi się chrupiąca. Gdy już będzie, zdejmij z kuchenki i daj wystygnąć. Złoty kolor to znak, że jest idealnie i aromaty orzechów się rozwiną.
- Roztop czekoladę:
- Rozpuść połowę mlecznej czekolady w kąpieli wodnej. Zdejmij z ognia, dorzuć pozostałą połowę (posiekaną) i miksuj, aż wszystko się połączy w gładką, lśniącą masę. Sprytne temperowanie zapewni połysk oraz to przyjemne łamanie w trakcie jedzenia.
- Zrób nadzienie:
- W dużej misce wymieszaj gorące (lub już wystudzone) ciasto z kremem pistacjowym. Chodzi o to, żeby masa była jednolita, a pistacje obecne w każdym kęsie.
- Zalewanie foremek:
- Podziel rozpuszczoną czekoladę równo do dwóch foremek. Lekką warstwą pokryj też ścianki. Odczekaj chwilę, aż zacznie tężeć i będzie gotowa na porcję masy.
- Układanie środka:
- Wyłóż masę pistacjowo-ciastową do każdej foremki, rozprowadź równo po całości. Na koniec przykryj całość drugą porcją rozpuszczonej czekolady i wygładź.
- Studzenie i ozdoby:
- Odstaw na ok. 3 godziny, aż środek mocno zastygnie. Potem delikatnie wyjmij z formy. Ozdabiaj stopioną białą czekoladą według własnego gustu. Borówki idealnie podkręcają całość świeżością i lekkością.

Kocham krem pistacjowy za to, że nadaje słodkości zupełnie nowy charakter. Za pierwszym razem dzieci były totalnie zachwycone wyglądem i warstwami – do teraz dopytują, kiedy znów zrobię ten przysmak!
Jak przechowywać
Będzie najlepiej, jeśli przechowasz gotowy deser w zamykanym pojemniku w chłodnym miejscu, tylko nie w lodówce. Zbyt zimno sprawia, że czekolada się poci i traci swoją strukturę. Ok, jeśli wytrwa tydzień – u mnie zazwyczaj znika po dwóch dniach, tak szybko wszystkim smakuje!
Zamienniki
Nie masz kremu pistacjowego? Możesz zrobić własny miksując uprażone pistacje z odrobiną miodu i neutralnym olejem (np. rzepakowym). Filo możesz wymienić na gotowe kataifi, to duża wygoda. Jeśli chcesz mniej słodko – użyj deserowej czekolady, a zamiast białej czekolady na wierzchu dodaj trochę pokruszonych pistacji – będą bardziej orzechowe.
Podanie
Mega smakuje z pachnącą kawą po arabsku (z kardamonem), ale i dobra czarna herbata daje radę. Pokrój deser na małe kawałki i ułóż na ładnym talerzu, posyp odrobiną siekanych pistacji. Na wielkie okazje, dorzuć gałkę lodów waniliowych i garstkę malin – idealnie przełamią słodycz. Jeśli chcesz zrobić wrażenie, schowaj porcje do małych pudełek na prezent.
Inspiracja
To nowoczesny deser mocno inspirowany tym, co króluje w arabskich cukierniach – tu często pistacje i miód grają pierwsze skrzypce. Połączenie ich z dobrą europejską czekoladą tworzy zupełnie nową jakość. W Dubaju tego typu słodycze to symbol luksusu i gościnności. U nas coraz więcej osób się w nich zakochuje i traktuje jako wykwintną alternatywę dla standardowych ciast.
Często Zadawane Pytania
- → Czym jeszcze zastąpić filo w takiej czekoladzie?
Jeśli nie masz filo, świetnie sprawdzi się też ciasto kataifi. To już posiekane, chrupiące ciasto. Kataifi kupujesz często już zrumienione – wtedy połącz je od razu z kremem pistacjowym, bez dodatkowego smażenia na maśle.
- → Ile czeka się na stężenie czekolady?
Poczekaj około 3 godzin aż czekolada całkiem się zestali i spokojnie wyjmiesz ją z formy. Warto uzbroić się w cierpliwość, naprawdę warto!
- → Czy da się zrobić bez silikonowych foremek?
Silikonowe formy są wygodne, bo łatwo z nich wyjąć słodkości. Jeśli ich nie masz, użyj metalowych lub plastikowych – ale koniecznie wyłóż papierem do pieczenia, bo wydostanie gotowych tabliczek będzie nieco bardziej kłopotliwe.
- → Jak mogę zamienić krem pistacjowy?
Zamiast kremu z pistacji, śmiało skorzystaj z pasty z orzechów laskowych (jak Nutella), kremu migdałowego, albo nawet własnego musu z innych orzechów – smak się oczywiście zmieni, ale masa pozostanie podobna.
- → Jak przechowywać te czekolady?
Najlepiej zamknąć je w pojemniku i trzymać w chłodnym miejscu, np. w lodówce. Maksymalnie dwie tygodnie. Przed jedzeniem zostaw na kwadrans poza lodówką – wtedy będą mocniej pachnieć i lepiej smakować.
- → Czy można je zamrozić?
Tak, zamrażanie nie szkodzi – tabliczki należy szczelnie owinąć folią, potem włożyć do pojemnika i wstawić do zamrażarki na maksymalnie trzy miesiące. Przed zjedzeniem rozmroź w lodówce przez dobę.